Ja to starej daty jestem

W sobotę wybraliśmy się z mężem, żeby kupić kanapę. Mieliśmy już mniej-więcej upatrzony model, ale chcieliśmy obejrzeć jeszcze inne. Kanapa nie należała do najtańszych, ale postanowiliśmy zainwestować w coś porządnego. Nasz wybór, prawda? Trafiliśmy do dużego salonu meblowego. Trochę się tam pokręciliśmy, zobaczyliśmy to i owo, ale potrzebowaliśmy się o różne rzeczy dopytać. Jakoś nie było zbyt wielu pracowników. W pewnej chwili podeszła do nas pani o stanowczym i niezbyt miłym głosie:

  • Kanapy szukacie? – Zapytała.
  • – Tak – odpowiedziałam – szukamy kanapy (i tu padła nazwa).
  • – Ta kanapa będzie dla Was za droga, chodźcie na górę, tu macie tańsze. Rozejrzyjcie się, bo my nie mamy czasu. W tygodniu to mamy więcej, ale w sobotę, nie dajemy rady.
  • Pani zostawiła nas i poszła. Na szczęście po dłuższej chwili, gdy już mieliśmy wyjść z niczym, zjawiła się inna, która na wszystkie nasze pytania odpowiedziała i spisała z nami zamówienie. Ta pierwsza pani natomiast dla innych klientów znalazła czas i usłyszeliśmy, jak mówi do nich: „Ja to starej daty jestem…”.
  • Tak, droga pani, wszystko się zgadza. Pani jest bardzo starej daty, a stereotypy dotyczące niepełnosprawności trzymają się w pani głowie aż miło. A oto one:
  • 1. Niepełnosprawni muszą mieć wszystko najtańsze.
  • 2. Do niepełnosprawnych, nawet nieznajomych, mówi się na ty.
  • 3. Niepełnosprawni przecież nie pracują, a więc mają nieograniczony czas wolny.

Informacje o skrytkawitka

O mnie dowiecie się więcej na blogu
Ten wpis został opublikowany w kategorii Dzień za dniem i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz